Szlak przebiega przez Obszar Chronionego Krajobrazu „Kozi Bór” i w bezpośrednim sąsiedztwie Kozłowieckiego Parku Krajobrazowego.
Oprócz walorów krajobrazowych, szlak prezentuje interesujące lokalne zabytki, miejsca związane z martyrologią, odkrywa ciekawą historię rozwoju tutejszej cukrowni oraz obiektów z nią związanych.
W bliskim sąsiedztwie szlaku mamy możliwość odwiedzenia Muzeum Zamojskich w Kozłówce – najlepiej zachowanej rezydencji magnackiej w Polsce.
Szlak nie wymaga rowerów terenowych, większość trasy jest utwardzona.
Chcąc rozpocząć wędrówkę czarnym szlakiem po gminie Garbów, musimy dojechać do niego liczącym 2,53 km czerwonym łącznikiem. Wędrówkę rozpoczynamy przy drodze krajowej nr 17, w okolicach garbowskiej gorzelni, kierując się asfaltową drogą w stronę Borkowa.
Pierwszą gorzelnię w okolicy Garbowa wybudowano w pobliskich Przybysławicach. W 1904 roku majątek Garbów i Przybysławice kupił Bogdan Broniewski i zdecydował w miejsce starej gorzelni w Przybysławicach wybudować nową w Garbowie. Jej budowę ukończono w 1906 roku. W 1916 roku rozbudowano o część frontową, w której zlokalizowano większy zbiornik na tzw. surówkę. Po II wojnie światowej gorzelnia została znacjonalizowana. Była zarządzana przez okoliczne Państwowe Gospodarstwa Rolne. W latach 60-tych XX wieku dobudowano skrzydło północne. Obecnie gorzelnia jest własnością prywatną.
Po blisko 2 km przejeżdżamy wiaduktem nad drogą ekspresową S17 (1,81 km). Niespełna 700 m za wiaduktem, dojeżdżamy do drogowskazu, gdzie kończy się czerwony łącznik. Jesteśmy już na czarnym szlaku. Ma on formę pętli, możemy pojechać teraz prosto, lub skręcić w lewo.
Jadąc prosto, po 16 km dojedziemy do wsi Meszno, skąd skręcając w prawo, wjedziemy na żółty łącznik prowadzący w kierunku Kozłówki. Wędrując cały czas prosto żółtym łącznikiem (liczącym 7,31 km), następnie odcinkiem niebieskiego szlaku po gminie Kamionka (3 km) dojedziemy bezpośrednio pod bramę Muzeum Zamojskich w Kozłówce. Całkowity dystans z tego miejsca do Kozłówki, jadąc w/w szlakami wynosi ok. 26 km. Do jej przebycia potrzebny jest rower mogący jeździć po polnych i leśnych drogach, przez które biegnie część trasy.
Po ok. 2,5 km będziemy mieli ponadto możliwość dojechania czerwonym łącznikiem (długość 2,8 km) do niebieskiego szlaku po północnej części gminy Jastków, oraz żółtym łącznikiem (liczącym ok. 5 km) do zielonego szlaku po gminie Niemce.
Do zielonego szlaku po południowej części gm. Garbów mamy stąd 3 km, prowadzi do niego czerwony łącznik, którym tu dojechaliśmy.
Jedziemy prosto i po pokonaniu dystansu 1,2 km skręcamy w prawo w asfaltową drogę. Następnie kierujemy się w stronę wsi Leśce. Po 1,4 km przejeżdżamy pod linią wysokiego napięcia i skręcamy w prawo (5,13 km). Przejeżdżamy przez wieś Karolin i przy milenijnym krzyżu skręcamy w lewo (6,42 km). Krzyż wskazywać ma przyszłym pokoleniom drogę w dążeniu do Boga (tak głosi napis na krzyżu), a nam wskazuje także dalszą drogę. Mijamy kilka przydrożnych lip, przejeżdżamy przez betonowy przepust nad jednym z cieków będącym dopływem zaczynającej nieopodal swój bieg rzeki Kurówki (6,97 km).
Kurówka, prawobrzeżny dopływ Wisły o długości ok. 45 km, swe początki bierze w trzech źródłach, znajdujących się na terenie gminy Garbów: Piotrowice Wielkie, Bogucin, Piotrowice-Kolonia. Ujście rzeki znajduje się na terenie Puław. Przepływa przez Garbów, Markuszów, Kurów, Końskowolę i Puławy. Powierzchnia dorzecza Kurówki wynosi 395,4 km².
Przed dużą lipą osłaniającą metalowy krzyż, zjeżdżamy z asfaltu, skręcając w prawo (7,33 km). Dalej jedziemy polną drogą wzdłuż której biegnie linia energetyczna. Dojeżdżamy do bramy, prowadzącej do otoczonego parkiem dworu w Leścach (7,61 km). Z bramy widać modrzewiowy, kryty gontem dwór do którego prowadzi malownicza, grabowa aleja.
Jeden z kolejnych właścicieli majątku w Leścach, Dionizy Trzciński herbu Rawicz, postanowił wznieść w pobliżu dotychczasowego, starego dworu nową siedzibę. Budowa pięknego modrzewiowego dworu zakończona została w roku 1855. Wraz z dworem rozbudowano także zaplecze gospodarcze. Podczas I Wojny Światowej, wiosną 1915 roku spłonęła większość budynków gospodarczych folwarku, dwór na szczęście ocalał. W okresie międzywojenny majątek był systematycznie odbudowywany. Znacjonalizowany po II Wojnie Światowej dwór stopniowo podupadał. Wkrótce po wojnie rozebrane zostało północne parterowe skrzydło dworu mieszczące kuchnie i w tak okrojonej formie obiekt zaczęła użytkować szkoła. W 2000 r. dwór został zakupiony przez prywatnych właścicieli, którzy przeprowadzili generalny remont, starając się przywrócić siedzibie i jej otoczeniu dawną świetność. W odrestaurowanym dworze odbywają się konferencje, szkolenia, przyjęcia okolicznościowe.
Ruszając dalej w okolicach bramy, po prawej mamy widok na widoczne w oddali strzeliste wieże kościoła parafialnego w Garbowie. Jadąc dalej wzdłuż ogrodzenia parku, skręcamy w lewo i wjeżdżamy na asfaltową drogę (7,79 km), po chwili przejeżdżamy obok kolejnej, południowej bramy zespołu parkowo-dworskiego (7,92 km) i wjeżdżamy do wsi Leśce. Po ok. 1 km (8,87 km) na drodze pojawiają się liczne ubytki w asfalcie (na odcinku ok. 2 km), na które musimy uważać jadąc rowerem.
Przejeżdżamy obok szkoły podstawowej im. Zofii Trzcińskiej-Kamińskiej. Patronka szkoły to słynna rzeźbiarka, córka Witolda Trzcińskiego, właściciela majątku w Leścach.
Zofia Trzcińska-Kamińska (1890-1977) wybitna artystka rzeźbiarka, spędziła tu dzieciństwo i młodość. Artystka tworzyła w drewnie, kamieniu, marmurze. Wykonywała rzeźby portretowe osób żyjących współcześnie, wizerunki postaci historycznych, płaskorzeźby, medale, posągi i pomniki. Dzieła Zofii Trzcińskiej – Kamińskiej znajdują się w ponad 50 kościołach i kaplicach klasztornych m.in. w Warszawie, Krakowie, Tyńcu, Katowicach, Toruniu, Płocku, Szczecinie, Łodzi, Łomży, Lublinie. Rzeźby artystki znajdują się w zbiorach muzeów: Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum Wojska Polskiego, Muzeum w Kielcach, a także w zbiorach watykańskich, w muzeum w Budapeszcie i Chicago, w zbiorach prywatnych we Francji i Anglii, a prace medalierskie we wszystkich niemal muzeach Europy.
Dla garbowskiej świątyni artystka wykonała stacje Męki Pańskiej, figurę Matki Bożej Królowej Korony Polskiej (Maryja w stroju ludowym pokazuje małemu Chrystusowi godło Polski, wsparte na ściętym pniu dębowym, z którego wyrastają młode pędy pokryte świeżymi listkami), rzeźbę Matki Bożej z różańcem w dłoni (ustawiona przy głównym ołtarzu), Chrystusa Króla (we frontonie kościoła). Na uwagę zasługuje również nagrobek rodzinny na starym garbowskim cmentarzu w kształcie sześcianu, który zdobi relief z motywem Chrystusa Ukrzyżowanego.
W budynku szkoły prowadzone jest także przedszkole „Leśminkowo”. Jadąc dalej, po 420 m dojeżdżamy do skrzyżowania, na którym przy smukłym, drewnianym krzyżu, skręcamy w lewo (9,29 km).
Na skrzyżowaniu stoi także drogowskaz informujący, że jeśli pojedziemy prosto zaczynającym się tu żółtym łącznikiem, to po 5 km dojedziemy do zielonego szlaku rowerowego po gminie Niemce. Znajdujący się w pobliżu skrzyżowania kolejny drogowskaz z mapką szlaków informuje, że jeśli na skrzyżowaniu skręcimy w prawo, to czerwonym łącznikiem o długości 2,8 km dotrzemy do niebieskiego szlaku po północnej części gminy Jastków.
Skręcając w prawo mamy możliwość dojechania do zespołu pałacowo-parkowego w Piotrowicach Wielkich.
Czerwony łącznik prowadzi także do miejsca wypoczynku i interesującego zespołu pałacowo-parkowego w Piotrowicach Wielkich (!,5 km).
Dwór został wzniesiony po 1899 r. przez Ludwika Budzisława Kopcia. Wówczas wybudowano także część budynków gospodarczych, z których pozostała jedynie murowana obora. Pałac znajduje się w otoczeniu naturalistycznego, krajobrazowego ogrodu, powiązanego z usytuowanym na południowym-wschodzie sadem. W drzewostanie dominują jesiony, kasztanowce, topole, klony, lipy i graby, z przykładami drzew pomnikowych w ramach poszczególnych gatunków oraz pojedyncze okazałe egzemplarze modrzewia polskiego i dębu szypułkowego. Po II wojnie światowej majątek wraz z ośrodkiem dworskim przeszedł na rzecz Skarbu Państwa. Początkowo w dworze umieszczono jednostkę wojskową, następnie od lat 50-tych mieściła się w części budynku mleczarnia, szkoła i biblioteka publiczna.
W Piotrowicach Wielkich warto zobaczyć ponadto murowany wiatrak tzw. holender – jedyny tego typu zabytek na terenie woj. Lubelskiego. Interesujące są też zabytkowe kapliczki: murowana kapliczka z figurką św. Jana Nepomucena z XIXw. (stojąca po prawej stronie drogi prowadzącej do Krasienina), kapliczka słupowa z XIX w. z figurą Matki Bożej z dzieciątkiem, nazwana „Matką Boską Dworską” (stoi przy wjeździe do dworu), prawdopodobnie jej fundatorem był właściciel majątku Ludwik Kopeć. W centrum wsi, na skrzyżowaniu dróg, stoi wybudowana w XIX w. kapliczka typu domkowego z ołtarzykiem z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Przy miejscowej remizie strażackiej znajduje się miejsce wypoczynku dla rowerzystów.
Jadąc dalej czarnym szlakiem, po 0,6 km asfaltowa nawierzchnia przechodzi w cementową (9,94 km). Jedziemy prosto ponad 0,5 km i skręcamy przed zabudowaniami w lewo (10,51 km) w drogę szutrową. Następnie po ok. 500 m, przy 3 lipach otaczających niewielki, metalowy krzyż skręcamy w prawo i wjeżdżamy na drogę cementową (11,02 km). Przejeżdżamy pod linią wysokiego napięcia (11,18 km). Wędrujemy wśród lasów mijając po drodze pojedyncze zabudowania, droga miejscami przechodzi w piaszczystą (11,35 km), później w szutrową biegnącą wśród drzew (11,44 km). Skręcamy w lewo (12,73 km), mijając murowaną stodołę z 1979 r. i następnie w prawo (12,81 km), przy metalowym krzyżu. Wjeżdżamy do wsi Borków. Omijając rowerem liczne ubytki w asfalcie, trzeba uważać na krowy, które mogą przemieszczać sie drogą. Warto zwrócić uwagę, na kilka starych, drewnianych domów stojących pomiędzy współczesną zabudową. Mijamy gniazdo bocianie po prawej (13,66 km). Droga staje się równiejsza, dojeżdżamy do skrzyżowania, które przejeżdżamy jadąc na wprost (13,89 km). Z racji odbywających się onegdaj hucznych zabaw, w pobliskiej remizie strażackiej, skrzyżowania z jednej strony strzeże zabytkowa kapliczka domkowa, po drugiej stronie drogi pilnuje metalowy krzyż stojący pod 3 lipami. Za skrzyżowaniem mijamy Dom Strażaka w Borkowie wraz ze sklepem, po ok. 1 km wyjeżdżamy z Borkowa (14,83 km) i dojeżdżamy do skrzyżowania w Janowie, na którym skręcamy w prawo (15,33 km).
Na skrzyżowaniu, podobnie jak w Borkowie stoją na wprost siebie kapliczka domkowa oraz krzyż. W Janowie możemy zobaczyć pozostałości dawnych tradycyjnych, przydomowych sadów (15,76 km). Dojeżdżamy do końca wsi, przy starym drewnianym krzyżu, kończy się nawierzchnia asfaltowa i zaczyna droga szutrowa (16,31 km). Po ok. 100 m, na rozwidleniu polnych dróg skręcamy w lewo, w stronę pobliskiego lasu (16,43 km).
W okolicy, rosną sosny, świerki, leszczyny, graby, dęby, buki i brzozy. Na początku lata można zbierać jagody i poziomki, a jesienią grzyby (borowiki, podgrzybki, zajączki, kurki i kanie). Łatwo spotkać tu szybującego wśród pół myszołowa.
Przed lasem, przy samotnym opuszczonym gospodarstwie, skręcamy w prawo (16,68 km). Piaszczystą miejscami drogą jedziemy, wzdłuż starego, drewnianego ogrodzenia, przy krawędzi lasu. Kończy się płot (16,84 km) i po niespełna 1 km dojedziemy do obelisku ufundowanego przez mieszkańców tutejszej wsi Kruk.
Obelisk upamiętnia miejsce egzekucji dziewięciu mieszkańców tej wioski. W dniu 4 czerwca 1943 r. żandarmi niemieccy wyciągnęli z domów i rozstrzelali mężczyzn powyżej 15 roku życia, a wioskę spalili. Był to odwet za pomoc udzielaną partyzantom przez mieszkańców. Obok rosną wiekowe dęby. Zbiorowa mogiła pomordowanych znajduje się na cmentarzu w pobliskim Starościnie.
Jadąc dalej, wkrótce wyjeżdżamy z lasu (18,09 km) i dojeżdżamy do asfaltowej drogi, skręcamy za przydrożnym krzyżem w lewo (18,69 km), jesteśmy we wsi Meszno. Na skrzyżowaniu (18,75 km) mamy możliwość, zjechania z asfaltu i skierowania się żółtym łącznikiem do Kozłówki. Stąd mamy do niej ok. 10 km.
Skręcając w prawo, wjedziemy na żółty łącznik ze szlakiem gminy Kamionka. Wędrując cały czas prosto żółtym łącznikiem (liczącym 7,31 km), następnie niebieskim szlakiem gm. Kamionka (po 3 km) dojechać bezpośrednio pod bramę Muzeum Zamoyskich w Kozłówce.
Jeśli chcemy dojechać do Kozłówki, musimy dysponować rowerem mogącym jeździć po polnych i leśnych drogach, przez które biegnie część trasy.
Wzdłuż żółtego łącznika droga jest cały czas prosta, tylko raz skręcamy w prawo (po 2,72 km) i później aż do Muzeum Zamojskich w Kozłowce jedziemy prosto.
Początkowo jedziemy piaszczystą śródpolną drogą, mijamy krzyż stojący przy dwóch jarzębinach, następnie wyboista droga biegnie przy krawędzi lasu, przejeżdżamy obok małego metalowego krzyża (1,29 km). Na rozwidleniu dróg przy wjeździe do lasu (2,07 km) jedziemy prosto (do lasu), p 0,7 km wyjeżdżamy z lasu i na rozwidleniu skręcamy w prawo (2,72 km). Po ok. 0,5 km mijamy po prawej potężny samotny dąb (3,26 km), przy okazałej lipie droga skręca w lewo, ale my jedziemy prosto w stronę drugiej lipy (3,38 km). Mijamy dwie kolejne lipy pierwszą z brązowym krzyżem (3,47 km), drugą z dwoma kapliczkami (3,73 km). Większa z kapliczek jest zbudowana z polnych kamieni, druga drewniana, stoi pod lipą na metalowej podstawie. Za kapliczkami, po lewej widać w oddali dach kaplicy w Syrach p.w. Matki Bożej Nieustającej Pomocy, wybudowanej w latach 1981-1983.
Na kolejnym rozwidleniu dróg, jedziemy prosto polną drogą (3,89 km),mijamy po lewej kolejno dwa samotne kasztanowce (4 i 4,15 km). Nasz szlak pokrywa się tu z niebieskim „partyzanckim” szlakiem pieszym. Polna droga przechodzi w szutrową (4,42 km) i wkrótce w miejscowości Syry wjeżdżamy na asfalt (4,58 km). Po lewej mijamy krzyż, za nim znajdują się drogowskazy informujące, ze szlak żółty pokrywa się tu z niebieskim (Niebieski Szlak Partyzancki PTTK liczy ok. 77 km, przebiega przez miejscowości: Rąblów – Zawada – Łopatki – Markuszów – Samoklęski – Kozłówka – Skrobów – Lubartów – Serniki – Ostrów Lubelski). Wędrując niebieskim szlakiem do Markuszowa mamy 16 km, do Rąblowa 36, do Ostrowa Lubelskiego 41 km, a do Lubartowa 16 km.
Jadąc dalej prosto, przecinamy drogę nr 809 (5,05 km). Przy skrzyżowaniu, po lewej stronie znajduje się okazały pomnik upamiętniający zwycięską, partyzancką potyczkę stoczoną w okolicznych lasach 12 maja 1944 r. z oddziałem SS „Wiking”. Za skrzyżowaniem droga przechodzi w szutrową, przejeżdżamy przez mostek (5,27 km), mijamy drogowskaz informujący, że skręcając w prawo dojedziemy do Gospodarstwo Rybackiego w Samoklęskach.
Gospodarstwo Rybackie „Samoklęski” sp. z o. o. gospodaruje na stawach o powierzchni ok. 300 ha, dysponuje jedną z większych w Polsce wylęgarni ryb ciepłolubnych i posiada Certyfikat Najwyższej Jakości Karpia Królewskiego wydany przez Związek Producentów Ryb. Nowoczesne gospodarstwo, oparło hodowlę ryb wyłącznie na paszach naturalnych i dla amatorów wędkowania udostępnia dwa stawy do połowu ryb.
Przejeżdżamy kolejny mostek (5,63 km), mijamy po drodze większe i mniejsze stawy hodowlane, prowadzonych przez Gospodarstwo Rybackie w Samoklęskach. Droga biegnie przez szpaler topoli (5,75 km), przy którym równolegle do drogi płynie ciek wodny. Przejeżdżamy, jadąc prosto, kolejne skrzyżowanie (6,01 km), ciek skręca tu w prawo. Dalsza droga (ok. 1,5 km) prowadzi wśród szpaleru różnych drzew (kasztany, lipy i dęby). Żółty łącznik doprowadził nas na niebieski szlak po gminie Kamionka (7,31 km).
Do Kozłówki zostało nam jeszcze niecałe 3 km. Polną drogą jedziemy cały czas prosto, przejeżdżamy skrzyżowanie przy którym stoi samotna brzoza (7,9 km), przed nami widać już w oddali kopuły pałacu. Przejeżdżamy pomiędzy wierzbami (8,26 km) i po ok. 0,8 km przejeżdżamy kolejne skrzyżowanie (9,04 km), Za skrzyżowaniem polna droga biegnie lipową aleją, po ok. 0,7 km mijamy po prawej czarny, metalowy krzyż (9,76 km). Na wprost, za starą lipą widać kopuły znajdującego się już dość blisko pałacu. Jedziemy prosto, mijamy potężną lipę po prawej (10,18 km), następnie przecinamy szosę Kamionka-Kozłówka i główną aleją wśród drzew, dojeżdżamy do głównej bramy Muzeum Zamoyskich w Kozłówce.
Pałac wzniesiony został około 1742 roku dla rodziny Bielińskich według projektu Józefa Fontany. W roku 1799 stał się własnością rodziny Zamoyskich. Na przełomie XIX i XX wieku został gruntownie przebudowany przez Konstantego Zamoyskiego, któremu obiekt zawdzięcza swój obecny kształt i wyposażenie. W czasach swojej świetności (koniec XIX i początek XX wieku) pałac pełnił funkcję centrum ordynacji kozłowieckiej.
We wnętrzach pałacowych zachował się autentyczny wystrój z przełomu XIX i XX wieku w stylu Drugiego Cesarstwa. Trzon zbiorów stanowi wyposażenie ruchome pałacu, tworzące jedyny w Polsce zespół dziewiętnastowiecznych portretów, kopii obrazów i rzeźb, mebli, ram, luster, karniszy, lambrekinów, kotar, świeczników. Muzeum posiada również bogate zbiory porcelany, szkła, sreber, tkanin i innych przedmiotów rzemiosła artystycznego.
Godna uwagi jest przypałacowa kaplica wzniesiona w latach 1903–1909. Wzorowana była na kaplicy królewskiej w Wersalu, skąd skopiowano sztukaterie, kolumnadę, ołtarz i prospekt organowy.
W budynku dawnej powozowni mieści się jedyna w Polsce Galeria Sztuki Socrealizmu, w której prezentowane są prace ze znajdujących się w muzeum wielkich zbiorów sztuki pierwszej połowy lat 50 – tych XX wieku. Kolekcja ta liczy 1600 rzeźb, obrazów, rysunków, grafik i plakatów.
W budynkach gospodarczych zrekonstruowano i udostępniono zwiedzającym powozownię.
W pomieszczeniach teatralni zespołu pałacowego w Kozłówce udostępniane są tematyczne wystawy czasowe.
Pałac wraz z okolicznymi budynkami otacza doskonale zachowany i pielęgnowany park. Na parkowych polanach urządzono plac piknikowy z rożnem i miejscem do biesiadowania, zaś nieco dalej znajduje się plac zabaw dla najmłodszych gości Kozłówki. Można z nich skorzystać po wcześniejszej rezerwacji. Pamiątką z Kozłówki, jest ręcznie wybijany na miejscu pamiątkowy Dukat Kozłowiecki. Muzeum można zwiedzać od 1 kwietnia do 30 listopada. Więcej szczegółów można znaleźć na stronie www.muzeumzamoyskich.pl.
Z Kozłówki możemy wrócić na czarny garbowski szlak tą samą trasą, którą tu przyjechaliśmy (10 km) lub chcąc przejechać cały niebieski szlak po gminie Kamionka, jedziemy dalej przez Kozłówkę, Dąbrówkę, Wólkę Krasienińską, Biadaczkę, po 14 km dojeżdżamy do żółtego łącznika i wracamy nim na czarny szlak dłuższą trasą (licząc od bramy Muzeum Zamoyskich łącznie 21,4 km).
Kontynuując naszą podróż czarnym garbowskim szlakiem, w miejscowości Meszno, w miejscu, gdzie przerwaliśmy swą podróż jedziemy prosto asfaltową drogą. Mijamy małą przeszkloną kapliczką z figurką Matki Boskiej (19,03 km), za nią miniemy charakterystyczny drewniany płot z quasi indiańskimi motywami dekoracyjnymi (na posesji zobaczymy namalowane na drzwiach garażu dwa ptasie totemy). Wędrując dalej asfaltową drogą, wijącą się wśród zabudowań, dojeżdżamy do lasu i skręcamy w prawo (19,4 km), po 200 m w lewo (19,59 km). Mijamy leśną przecinkę (20,37 km) i po ok. 1 km leśniczówkę Nadleśnictwa w Woli Przybysławskiej (21,33 km). Wjeżdżamy ponownie na asfaltową drogę (21,42 km). Jadąc dalej, mijamy po lewej szuwary, w okolicy łatwo możemy spotkać polujące błotniaki stawowe. Na kolejnym rozwidleniu jedziemy prosto (21,78 km) w stronę Woli Przybysławskiej.
Wieś Wola Przybysławska jest jedną z największych w okolicy. Została założona na gruntach wsi królewskiej Przybysławice w XVI wieku. Składa się z kilku części, zwanych dzielnicami: m.in. Marianka, Rafa, Kępa, Granica, Stara Wieś, Stegny, Zakopaniny, Orlicz. Na tych terenach uprawia się truskawki, tytoń, kozłek lekarski, zboża, ziemniaki. Liczne łąki umożliwiają hodowlę krów i produkcję mleka.
Przejeżdżamy obok bocianiego gniazda i stojącego po drugiej stronie ulicy niewielkiego krzyża (23,09 km). Warto zwrócić uwagę na liczne przydomowe suszarnie tytoniu. Roślina ta wymaga lekkich gleb i od wielu lat jest z powodzeniem uprawiana w okolicy.
Dojeżdżamy do szkoły podstawowej w Woli Przybysławskiej (23,47 km). W tym miejscu do czarnego szlaku dochodzi niebieski (północny) szlak po gminie Markuszów.
Liczący 13,2 km niebieski szlak biegnie nad dwoma malowniczymi jeziorami: Rejowcem i Dużym Ługiem. Na terenach tych występują liczne rodzaje i gatunki ptaków, m. in.: derkacz, słowik szary, łozówka, gąsiorek, rycyk, krwawodziób, dziwonia, czajka, łyska, krzyżówka, perkoz, kokosza, czernica, głowienka, cyraneczka, bocian biały. W okolicy jezior można spotkać bobry a czasami łosia. W rejonie lasów stwierdzono obecność: myszołowów, trznadla, lerki, świstunki, kapturki, świergotka drzewnego, sójki, kosa czy śpiewaka. Na szczególna uwagę oprócz licznie występującego derkacza uwagę zwraca rycyk i krwawodziób – są to gatunki bardzo wrażliwe na zmiany środowiska i ich występowanie świadczy o unikalnych walorach przyrodniczych tych terenów. Szlak przebiega dalej przez Wólkę Kątną, Bobowiska aż do Markuszowa.
W Bobowiskach mamy możliwość skręcenia w prawo, na czerwony łącznik (o długości 7,09 km), który przez Kłodę zaprowadzi nas do Kurowa na zielony szlak Klementowice – Strzyżewice.
Na skrzyżowaniu przy szkole skręcamy w lewo i po niespełna 400 m skręcamy w prawo (23,84 km). Ok. 100 m za zakrętem, po lewej mijamy siedzibę Ochotniczej Straży Pożarnej w Woli Przybysławskiej, a po prawej boisko szkolne (23,97 km). Po niecałych 200 m przejeżdżamy obok dawnej zlewni, w której w jednym z pomieszczeń funkcjonuje gabinet lekarski (24,14 km). Podróżując dalej, mijamy kolejno dwa przydrożne krzyże: metalowy (24,33 km) i drewniany (24,46 km). W okolicy mogą być zamontowane elektryczne ogrodzenia. Lepiej nie sprawdzajmy czy są podłączone do zasilania. Po ponad 700 m, przy krzyżu stojącym pod klonem, skręcamy w lewo (25,2 km).
Ze względu na budowę drogi ekspresowej S17, dalszy przebieg trasy może ulec zmianie i odbiegać od przedstawionego poniżej opisu. Trasa może być także w niektórych miejscach nieprzejezdna do czasu zakończenia prac.
Po ok. 600 m skręcamy w prawo, w stronę Przybysławic. Jadąc cały czas prosto, przetniemy trasę S17 i po ok. 2 km, skręcimy w lewo i dotrzemy do Zespołu Szkół w Przybysławicach. Patronem szkół jest Bolesław Prus, który często bywał w Przybysławicach i na podstawie losów jednego z okolicznych chłopów napisał Placówkę. Przed budynkiem znajduje się ławeczka z figurą Bolesława Prusa, przy której możemy zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. W pobliżu szkoły, po drugiej stronie drogi nr 17 funkcjonowała cukrownia Garbów
Cukrownię w Garbowie wybudował w 1904 r. przemysłowiec Bohdan Broniewski. Cukrownia funkcjonowała w latach 1905 – 2004. Fabryka cukru podniosła stan ekonomiczny okolicznych dworów i gospodarstw chłopskich, z czasem stała się jednym z najlepszych zakładów w Królestwie Polskim. Dawała miejsca pracy wielu ludziom, mieszkania pracownikom zakładu, udzielała pomocy i wsparcia parafii. Dyrektor cukrowni Jan Rupert Łopaciński wspierał powstanie Szkoły Powszechnej w Przybysławicach (1926) i budowę Szkoły Ziemianek w Nałęczowie. Cukrownia funkcjonowała od momentu powstania, aż do końca II Wojny Światowej jako spółka akcyjna. W 1947 r. została znacjonalizowana. W czasie reprywatyzacji w roku 1996, nabyła ją wnuczka założyciela Maria Gordon-Smith wraz z udziałowcami. Po dwóch latach zakład sprzedano angielskiemu koncernowi Tate&Lyle, następnie niemieckiej grupie Sűdzucker. Ostatni właściciele połączyli cukrownie: „Garbów”, „Przeworsk” i „Łubna” w jedną firmę – Cukier Małopolski S.A. z siedzibą w Kazimierzy Wielkiej. W 2003r. podjęto decyzję o zamknięciu garbowskiej cukrowni.
Za budynkami cukrowni znajduje się zespół dworsko-parkowy z początku XX wieku w Przybysławicach.
Jest to dawny dwór rodziny Broniewskich otoczony starodrzewem. Po znacjonalizowaniu, w latach 50. XX w. do budowli dobudowano piętro i przeznaczono ją na internat dla gimnazjum i liceum. Od 1953 r. do chwili obecnej funkcjonuje tu dom dziecka.
W pobliżu szkoły znajduje się willa dyrektora cukrowni z ogrodem w Zagrodach.
Willa w formie klasycystycznego pałacyku wzniesiona została przez Bronisława Broniewskiego, wg projektu warszawskiego architekta Tadeusza Zielińskiego (w latach 1918-1924). Obok był budynek lodowni (obecnie przebudowany na stajnię). Po wojnie, w willi mieszkali kolejni dyrektorzy cukrowni i pracownicy zakładu, mieściło się tu również przedszkole. Obecnie pałacyk znajduje się w prywatnych rękach. Budowla została odnowiona i ogrodzona wysokim murem.
Z cukrownią związana jest historia kolejek wąskotorowych zapewniających fabryce cukru sprawny transport lokalny oraz połączenie ze światem.
Kolejki wąskotorowe (rozstaw toru – 750 mm, trakcja – parowa) wykorzystywano jako lokalny, pomocniczy transport do przewożenia towarów i ludzi. Po rozpoczęciu budowy cukrowni Garbów, niezbędne było połączenie jej z szerokotorową Koleją Nadwiślańska biegnącą z Warszawy do Lublina. Dzięki kolejce wąskotorowej do cukrowni dowożono węgiel, kamień wapienny, a wywożono cukier, melasę, wysłodki i buraki. Kolejka miała znacznie bardziej uniwersalne zastosowanie i wożono nią także zboże, mąkę, nawozy; wykorzystywano ją także do przewozów osobowych, można było z całej okolicy dojechać na markuszowskie jarmarki, kursowały także pociągi kolonijne. Pierwszy odcinek powstał jednocześnie z budową cukrowni Garbów – była to linia z cukrowni do stacji Wąwolnica (od 1925 pod nazwą Nałęczów) o długości 12 km, w połowie lat 20. dobudowano odcinki w kierunkach Bogucin i Kurów. Od odcinka kolejki łączącego cukrownię z Bogucinem odchodziły trzy odnogi: odgałęzienie do kopalni piachu koło wsi Marynki, odgałęzienie do gorzelni i młyna w Garbowie i odgałęzienie w pobliże wsi Leśce. Według spisu z 1926 cukrownia posiadała 32 km kolei 750 mm wraz z taborem: 2 parowozy po 50 KM, 2 parowozy po 80 KM, 28 wagonów 5-tonowych, 34 wagony 9-tonowe. Kolejka dojeżdżała do stacji Nałęczów, tory wąskotorowe były położone obok torów kolei szerokotorowej tak, aby można było przeładowywać towary bezpośrednio z wagonu do wagonu. Od roku 1916 do stacji Wąwolnica/Nałęczów dochodziła także druga wąskotorówka o tym samym rozstawie – dzisiejsza Nadwiślańska Kolej Wąskotorowa. Obydwie wąskotorówki były jednak po przeciwnych stronach linii Kolei Nadwiślańskiej i nie miały ze sobą stałego połączenia, wymianę taboru realizowano wykorzystując pomosty układane doraźnie w poprzek normalnego toru. Niestety sieć kolejową cukrowni Garbów zlikwidowano w latach 70. XX w. Obecnie w wielu miejscach wciąż istnieją wyraźne ślady po tej kolejce, głównie nasypy i wkopy, jednym z najlepiej zachowanych jest fragment nasypu wzdłuż trasy nr 17 między Markuszowem a Zagrodami, przy tej samej drodze w Bogucinie można zobaczyć dawny budynek stacyjny (dziś zajazd) wraz z rampą.
Zostawiamy szkołę w Przybysławicach, jedziemy dalej równolegle do pobliskiej drogi nr 17. Następnie, kierując się oznaczeniami szlaku opuszczamy Zagrody, przejeżdżamy w pobliżu Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Woli Przybysławskiej (Mariance) i dojeżdżamy do drogi do Abramowa. Później skręcamy najpierw w prawo, a po ok. 500 m ostro w lewo, dalej jedziemy prostym odcinkiem drogi o długości ok. 2,1 km przecinamy trasę S17 i skręcamy w prawo. Po ok. 400 m dojeżdżamy do drogi Borków-Garbów. Po przejechaniu ok. 35 km dojeżd
żamy do końca czarnego szlaku.