Szlak przebiega przez Obszar Chronionego Krajobrazu Kozi Bór, nad dwoma malowniczymi jeziorami: Rejowcem i Dużym Ługiem. Na terenach tych występują liczne rodzaje i gatunki ptaków oraz bardzo rzadkie motyle.  

Turysta ma możliwość prowadzenia samodzielnych obserwacji ornitologicznych oraz obcowania z pięknem przyrody i nieskażonym środowiskiem.

Większość trasy jest utwardzona i nie wymaga roweru terenowego, w kilku miejscach szlak biegnie śródleśnymi dróżkami.

 

Wędrówkę niebieskim szlakiem rozpoczynamy przy kościele parafialnym (po południowej stronie drogi krajowej nr 17), w pobliżu tablicy z mapką szlaku, znajduje się parking, na którym możemy zostawić samochód. Z parkingu widzimy górujący nad okolicą kościół pod wezwaniem św. Józefa Oblubieńca NMP, św. Michała Archanioła i św. Małgorzaty. Informacja o kościele znajduje się w opisie żółtego szlaku „W krainie Jana Pocka”.

Skręcamy w lewo (0,02 km), objeżdżamy kościół parafialny i jadąc prosto przejeżdżamy przez drogę krajową nr 17  (0,22 km). Najbezpieczniej jest przedostać się na drugą stronę przeprowadzając rower przez znajdujące się ok. 100 m po prawej przejście dla pieszych. Po drugiej stronie ruchliwej trasy jedziemy  uliczką znajdującą się pomiędzy Biedronką a skwerem. W centrum Markuszowa na skwerze przy ulicy Lubelskiej znajduje się pomnik Jana Pocka z 1983 r. autorstwa Jarosława Furgały.

 

Więcej informacji o poecie można znaleźć w opisie żółtego szlaku „W krainie Jana Pocka”.

 Ciekawostką jest fakt, że przed II Wojną Światową w miejscu obecnego skweru znajdował się plac targowy.

 

Od kilku stuleci markuszowskie targi i jarmarki przyciągały kupców i kupujących nie tylko z okolicy i regionu ale także z zagranicy. Prawo odbywania 6 jarmarków trwających po trzy dni potwierdził miastu w roku 1667 właściciel Markuszowa Jan Sobieski (późniejszy  władca Polski). Wielowiekowa tradycja targów, podtrzymywana jest do dzisiejszego dnia. W każdy poniedziałek w Markuszowie ma miejsce jarmark.

Przy skwerze, po jego przeciwnej stronie znajduje się także miejsce przyjazne rowerom, wraz  z apteczką pierwszej pomocy.

 

Będąc w Markuszowie warto rozwiązać quest pt. „Markuszów Sobieskiego”, ta jedna z pierwszych na Lubelszczyźnie wypraw odkrywców w ciekawy sposób ukazuje wiele tajemnic tego niewielkiego miasteczka o bardzo barwnej i ciekawej historii. Druk questu można otrzymać w Gminnym Domu Kultury (lub ściągnąć ze strony www. markuszow.pl). W Domu Kultury (ul. Marka Sobieskiego 1) otrzymamy także pieczątkę do paszportu Krainy Rowerowej przy Bursztynowym Szlaku Greenways.

Po 80 m skręcamy w lewo w ul. Rynek i po następnych 50 m w prawo w ul. Cmentarną (0,35 km). Przy pierwszym skręcie na ul. Rynek znajduje się dawna siedziba władz miejskich. Znajdował się tu najpierw tzw. Ratuszek a później siedziba władz gminnych. W późniejszym okresie w budynku znajdowała się apteka. Jadąc dalej ul. Cmentarną po ok. 300 przejeżdżamy obok cmentarza parafialnego w Markuszowie (0,66 km).

Na cmentarzu parafialnym możemy zobaczyć nagrobek Jana Pocka autorstwa znakomitego artysty-rzeźbiarza Mariana Śwista. Wyrzeźbiona w liczącym sobie kilkaset lat dębie podobizna poety z otwartą księgą zawierającą nazwisko, daty urodzenia i śmierci, utrwaliła w godny sposób pamięć i miejsce wiecznego spoczynku wybitnego poety z Kalenia.

Na cmentarzu znajdują się groby i pomnik partyzantów walczących z Niemcami w czasie ostatniej wojny. Na terenie gminy Markuszów działał w tym czasie świetnie zorganizowany i silny ruch oporu.

Ciekawostką jest  znajdujący się na południe od pomnika partyzantów nagrobek Wadi Gluzmana – ostatniego markuszowskiego Żyda, któremu udało się przeżyć Holokaust. Zżyty z miejscową społecznością pozostał w Markuszowie i trudnił się stolarstwem. Jego pogrzeb, ze względu na to, że był przedwojennym komunistą był znaczącym wydarzeniem w czasach PRL-u. Władza ludowa wystawiła mu nagrobek, jednak na jego tablicy nagrobkowej uważny czytelnik odnajdzie błąd.

Przez najbliższe 7 km droga prowadzi prosto. Wyjeżdżamy z Markuszowa (0,77 km) i wjeżdżamy na wiadukt nad drogą ekspresową S17 (1,7 km). Za wiaduktem mijamy po lewej pozostałości dawnej prywatnej cegielni (2,0 km), a po 400 m dojeżdżamy do miejsca gdzie w czasie I Wojny Światowej toczyły się zażarte walki wycofujących się Rosjan z atakującymi Niemcami (2,4 km).

 

 Linia rosyjskich okopów ciągnęła się od widocznego  w oddali (po lewej) Olempina do lasu Borek po prawej. W czasie walk toczonych na początku sierpnia 1914 spłonęły zabudowania Olempina, a Markuszów ostrzelany przez rosyjską artylerię został doszczętnie spalony. Żołnierze polegli w czasie walk zostali pochowani na cmentarzu położonym w Olesinie przy drodze Lublin-Puławy, który kryje prochy 230 żołnierzy niemieckich

 

Jeśli na wysokości dawnych okopów skręcimy w prawo i po kilkuset metrach przy dawnym gminnym wysypisku w lewo, to jadąc równolegle do niebieskiego szlaku dojedziemy do bardzo malowniczo położonych, dawnych kopalni piasku i pospółki. Znajdowało się tu kiedyś dno prehistorycznego morza.

 

Zrekultywowane i przywrócone przyrodzie dawne wyrobiska są bardzo interesujące pod względem przyrodniczym. Po nasadzeniu drzew po latach stworzyły się w tych miejscach nowe, specyficzne nisze ekologiczne z wieloma ciekawymi okazami flory i fauny. W okolicy znajdują się także czynne kopalnie piasku, oraz zbiorniki wodne wypełniające dawne wyrobiska. Wszystko to tworzy unikalny i niepowtarzalny krajobraz.

Jadąc dalej, po prawej mijamy zjazd do dawnej gminnej kopalni piasku (3,49 km) znajdującej się tuż przy drodze, którą wędrujemy.

 

 Miejsce to nazywane jest Kamienną Górką. Podczas inwentaryzacji przyrodniczej prowadzonej tu przez specjalistów, odkryto  kilka rzadkich gatunków roślin. Na brzegach kopalni siedziby miały bardzo liczne jaskółki brzegówki. Niestety ze względów bezpieczeństwa strome skarpy musiały być rozepchnięte, a jaskółki przeniosły się w inne miejsce.

Wjeżdżamy do Bobowisk (3,74 km). Po lewej rośnie las a na początku miejscowości znajduje się krzyż z mało czytelną tablicą upamiętniającą rozstrzelanych tu 30 czerwca 1943 r. mieszkańców. Jadąc dalej dojeżdżamy do skrzyżowania (4,85 km), gdzie niebieski szlak spotyka się z czerwonym łącznikowym szlakiem biegnącym z Kurowa.

 

Czerwony łącznik (o długości 7,09 km), zaprowadzi nas przez Kłodę do Kurowa do zielonego szlaku Klementowice – Strzyżewice. Do jeziora Rejowiec mamy stąd jeszcze 4 km, a do końca  niebieskiego szlaku 8,35 km.

Wędrując dalej po prawej mijamy Dom Ludowy w Bobowiskach i znajdujący się przy nim sklep (5,05 km), 400 m dalej po lewej w pewnej odległości od szlaku widzimy budynek dawnej szkoły w Bobowiskach, obecnie własność prywatną (5,42 km). Opuszczamy Bobowiska (5,61 km) i po 400 m droga skręca w prawo (6,01 km). Wjeżdżamy do Wólki Kątnej(6,12 km), mijamy po prawej świetlicę wiejską w Wólce Kątnej, przy której znajduje się miejsce wypoczynku oraz plac zabaw dla dzieci (6,48 km). Na skrzyżowaniu za świetlicą szlak skręca w lewo (6,54 km). Jedziemy początkowo wśród zabudowań Wólki Kątnej, by za nimi po lewej otworzył się przed nami widok na okoliczne rozległe łąki ograniczone lasami (7,07 km).

 

Na podmokłych łąkach zachowały się płaty olsów i łęgu olszowego. Najlepiej zachowany płat olsu znajduje się na zachód od wsi Bobowiska, występuje tu wiele rzadkich gatunków roślin. Pod drzewostanem z olszy czarnej występuje tu podszyt z porzeczek czarnej i czerwonej i wielogatunkowe runo z zachylnikiem błotnym, markiem szerokolistnym, goryszem błotnym, turzycami błotną i wydłużoną, kosaćcem żółtym, psianką słodkogórz, kniecią i rzadziej czermienią błotną i okrężnicą bagienną.

Okolice Bobowisk i Wólki Kątnej to naturalne, nieskażone lasy, dostęp do wody, wspaniałe miejsca dla grzybiarzy, wędkarzy, myśliwych, miłośników wycieczek rowerowych i spacerów wśród ciszy i spokoju.

 

Teren na północ od drogi krajowej nr 17 należy do mezoregionu Wysoczyzna Lubartowska. Okolice, którymi wędrujemy leżą w strefie Obszaru Chronionego Krajobrazu „Kozi Bór”, ustanowionego dla ochrony krajobrazu leśnego, łąk i torfowisk oraz rzadkich i chronionych gatunków flory i fauny.

Wędrujemy dalej asfaltową drogą, która skręca w prawo i wjeżdżamy na skraj lasu (7,19 km). Po lewej mijamy stary niebieski domek z okiennicami (7,42 km), zaraz za kolejnym metalowym, srebrnym krzyżem (7,89 km) kończy się asfalt i dojeżdżamy do rozwidlenia polnych dróg (8,02 km). Dojechaliśmy do otoczonego lasami jeziora Duży Ług.

 

W okolicy jeziora Duży Ług znajdują się płaty boru świeżego o drzewostanie sosnowym w podszycie z jałowcem, jarzębiną i kruszyną, w runie borówka czernica, kostrzewą owczą i trzcinnikiem leśnym.  Występuje tu murawa ze szczotlichą siwą, sporkiem wiosennym, rozchodnikiem ostrym oraz płucnicą islandzką i chrobotkami. Pola na południe od jeziora Duży Ług to miejsce występowania białorzytki i świergotka polnego.

 Podmokłe łąki zasiedlają rzadkie, osiadłe motyle silnie związane z danym terenem. Ich obecność świadczy o trwałości i niezmienności biotopu. Odkryto stanowiska rzadkich gatunków motyli związanych z wilgotnymi łąkami: Czerwończyk fioletek (L. helle), Modraszek telejus (M. teleius), Modraszek nausitous (M. nausithous), Niedźwieździówka krasa (P. matronula) i lasami: Miesiak strużnik (A. ilia), Mieniak tęczowiec (A. iris), Caloptilia suberinella(jedyne stanowisko w Polsce).

Jezioro jest dość rozległe, ale w większości porośnięte trzcinami i szuwarami, więc nie każdy zdaje sobie sprawę, że szlak niebieski biegnie przy brzegu tego specyficznego jeziora. Droga w lewo prowadzi do miejsca, skąd znacznie lepiej widać jezioro, można także próbować prowadzić obserwacje ornitologiczne.

 

Jezioro i jego okolice to idealne siedlisko dla wielu gatunków ptaków wodnych, błotnych, drapieżnych i innych takich jak: derkacz, słowik szary, łozówka, gąsiorek, rycyk, krwawodziób, dziwonia, czajka, łyska, krzyżówka, perkoz, kokosza, czernica, głowienka, cyraneczka, bocian biały. W bezpośrednuim sąsiedztwie jeziora stwierdzono obecność: myszołowów, trznadla, lerki, świstunki, kapturki, świergotka drzewnego, sójki, kosa czy śpiewaka. Na szczególną uwagę oprócz licznie występującego derkacza uwagę zwraca rycyk i krwawodziób – są to gatunki bardzo wrażliwe na zmiany środowiska i ich występowanie świadczy o unikalnych walorach przyrodniczych tych terenów.

Wędrując dalej niebieskim szlakiem, jedziemy brzegiem Dużego Ługu, po prawej mając sosnowy las. Droga skręca w lewo (8,27 km) i stopniowo oddalamy się od brzegu jeziora. Mijamy po prawej stylowy, stary domek z bocianim gniazdem znajdującym się w jego sąsiedztwie (8,54 km). Wędrujemy przy ścianie lasu (po lewej), lekko piaszczystą drogą, po prawej widać pola i łąki. W oddali po prawej zobaczymy myśliwską ambonę (8,7 km). Dojeżdżamy do jeziora Rejowiec (8,85 km).

 

Jest to użytek ekologiczny i stojąca nad brzegiem tablica informuje jak mamy zachować się w tym miejscu. Nad jeziorem znajduje się wiata należąca do Koła Łowieckiego nr 57 Derby w Lublinie, które gospodaruje też jeziorem. Po lewej znajduje się stanica koła łowieckiego, a obok niej kamień z pamiątkową tablicą postawiony tu z okazji jubileuszu koła. W rejonie jeziora można spotkać bączka, bąka oraz bobry, jeśli będziemy mieli szczęście można w okolicy także zobaczyć łosia.

Na jeziorze warto zwrócić uwagę na kilka malowniczo położonych, naturalnych wysepek porośniętych drzewami. Będziemy mieli okazję je podziwiać wędrując szlakiem wzdłuż jeziora.

Jedziemy dalej, wjeżdżamy do lasu przy jeziorze (8,87 km) i jedziemy wzdłuż brzegu.

Przejeżdżamy przy śluzie nad samym brzegiem jeziora (9,28 km). Po lewej znajdują się mokradła a po prawej widać jedną z wysepek. W niektórych miejscach szlaku przy samym jeziorze możemy mieć problem z błotem (9,4 km). Szlak skręca w lewo (9,58 km). Po prawej zostawiamy piaszczystą, skarpę i koniec jeziora, gdzie w ciepłe letnie dni możemy spotkać licznych amatorów kąpieli.

 

Dno jeziora jest w dużej części pokryte mułem, ale od strony w której się znajdujemy na dnie jest piasek. Woda jeziora jest zabarwiona przez garbniki zawarte w liściach, które spadają do wody z drzew rosnących licznie nad brzegami.

Zostawiamy jezioro za sobą, wkrótce wyjeżdżamy z lasu (9,71 km) i jedziemy wzdłuż jego krawędzi. Mijamy po prawej wykarczowaną polanę (9,85 km) i na rozwidleniu skręcamy w prawo (9,97 km). Przejeżdżamy wśród  drzew (10,06 km), zostawiamy las po lewej. Dojeżdżamy do szosy Abramów – Wola Przybysławska (10,21 km). Skręcamy w prawo i dalszą podróż pokonujemy tą drogą. Jedziemy ponownie wśród łąk za którymi rosną lasy (10,57 km). Przejeżdżamy przez las (10,92 – 12,02 km). Przy wyjeździe z lasu mijamy po lewej drewniany krzyż i wjeżdżamy do Woli Przybysławskiej (12,99 km).Po niespełna 200 m dojeżdżamy do szkoły w Woli Przybysławskiej, gdzie kończy swój bieg szlak niebieski (13,17 km).

Drogowskazy informują nas, że jadąc czarnym garbowskim szlakiem w prawo do Borkowa mamy stąd 10 km, a do wsi Leśce 15 km.

 

Skręcając w lewo możemy dojechać czarnym szlakiem do Meszna (odległość 4,7 km), następnie skręcając w lewo i wędrując cały czas prosto żółtym łącznikiem (liczącym 7,31 km), następnie niebieskim szlakiem po gm. Kamionka (po 3 km) dojechać bezpośrednio pod bramę Muzeum Zamojskich w Kozłówce. Łącznie będzie to ok. 15 km.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.